Nie miej żadnych złudzeń – jeżeli dopadły cię problemy z przerostem prostaty, bez właściwego leczenia nie miną on same z siebie. Naprawdę warto wcześniej zatroszczyć się o to, aby choroba nie zadomowiła się u ciebie na stałe.
Prostata – w czym problem?
Prostata, zwana też sterczem, to gruczoł wielkości dojrzałego orzecha laskowego, umiejscowiony poniżej pęcherza moczowego. Jego wydzielina wchodzi w skład spermy, umożliwiając plemnikom poruszanie się. Przez środek prostaty przechodzi cewka moczowa. W momencie rozrostu prostata zaczyna naciskać na cewkę, powodując nieprzyjemny ból podczas oddawania moczu. Wielu mężczyzn dowiaduje się o istnieniu tego niewielkiego gruczołu dopiero za sprawą właśnie tych przykrych dolegliwości, które najczęściej zaczynają się po ukończeniu 50. roku życia (dotykają jednak również i bardzo młodych ludzi).
Kiedy czas na męską decyzję?
Jeżeli któryś z poniższych objawów zaobserwowałeś u siebie, nie zwlekaj, tylko pilnie odwiedź urologa:
- masz słaby i spowolniony strumień moczu, po oddaniu którego czujesz, że pęcherz nadal nie jest w pełni opróżniony
- częściej niż do tej pory odczuwasz potrzebę oddawania moczu (w tym nie ma praktycznie choć jednej nocy, żebyś nie musiał udać się do łazienki)
- potrzeba oddania moczu jest wyjątkowo mocna i pilna.
Nawet jeżeli do tej pory nie zaobserwowałeś u siebie niepokojących objawów a ukończyłeś 50. rok życia, to najwyższy czas na to, żeby zacząć co roku odwiedzać urologa (lub przynajmniej lekarza pierwszego kontaktu), który sprawdzi czy przypadkiem nie zaczyna się u ciebie proces rozrostu gruczołu. Zaoszczędzi ci to na pewno sporo bólu i problemów.